Na pewno kiedykolwiek myślałeś nad tym czy potrafisz wyznaczyć sobie odpowiednie kierunki działań w osiągnięciu wyznaczonego celu, czy posiadasz ku temu odpowiednie zasoby, typu czas czy nieruchomości itp.
Jednak najważniejsze w tym wszystkim jest, aby móc w tym działaniu odnaleźć siebie, nie jako ciało, do czego zazwyczaj w Polsce przywykliśmy,, lecz jako osobę – w naszym kraju panuje światopogląd kontroli swoich potrzeb, pogłębianie chęci posiadania i kultywowanie śmierci.
Istotą sensu życia każdego z nas jest poznanie siebie , zwłaszcza w sferze duchowej, tj. Znaleźć formę, w jakiej chcemy po naszej śmierci zostawić energię naszych działań. Ta myśl, aby zdobyć pozytywną karmę, może dać natchnienie do naszych działań. Jest wiele osób, które przez dłuższy czas obserwują świat od strony duchowej i są w stanie potwierdzić, że takiego typu myślenie ma sens.
Przedmioty, technologia, ciało, życie przemijają, warto to mieć na uwadze. Żyjac tylko wg przepisów prawa, norm społecznych, nie znamy swojego serc ani siebie i żyjemy bez satysfakcji pośród nieszczęść, jakie nas wokół otaczają: głód, bieda, klęski żywiołowe, itp.
Jeśli prawo i system byłyby skuteczne w rozwiązywaniu tych odwiecznych problemów, wówczas nie mielibyśmy potrzeby żyć w sferze empatii. Godząc się na brak reakcji z naszej strony, jesteśmy tak naprawdę odpowiedzialni za nieszczęścia na świecie. W odpowiedzi na te kwestie, przychodzi rozwiązanie w postaci dokonywania pewnych inwestycji, które mogą nam pozwolić zmienić świat na lepszy, bardziej ludzki, podejmując taką inicjatywę, możemy na pewno liczyć na odzew i wsparcie innych osób.
Odnajdując w sobie wartości typu dobro, Bóg, chęć czynienia świata lepszym, możemy dojść do wniosku, że nieustannie jesteśmy okradani z należnych nam środków, zasobów, przez tzw. Zlodzieji życia.
Od wieków znane ludzkości jest zjawisko ograbiania słabszych przez silniejszych, np. Imperium rzymskie grabiło cudze ziemię. Dziś takimi najeźdźcami są ministerstwa, służba zdrowia – wszędzie tam, gdzie kluczową rolę odgrywa władza, chęć posiadania, kult śmierci, jest to widoczne.
Możemy iść w kierunku jaki narzuca nam system, bądź być jednostką indywidualną i iść za głosem serca. Wystarczy chcieć, a chcieć to móc: wystarczy odnaleźć zasób, zdecydować w jakiej dziedzinie chcesz działać i dokonać inwestycji życia.
Warto dołączyć do grupy osób, które kierują się chęcią życia i wdrażać się w rozwoju osobistym, w stawaniu się lepszym.
Działania nasze mogą być innowacyjne, jednak zgodnie z tym, co przekazywali nam przodkowie, czyli z duchem wartości, będąc dobrymi ludźmi. Pozbędziemy się lęku przed śmiercią, a nasze jestestwo nabierze sensu że świadomością, że po życiu, które przeszliśmy zgodnie z duszą, sercem i sumieniem, czeka nas nagroda w postaci nowego, wiecznego bytu jako ktoś, poznał własne ja i żył zgodnie z wartościami czynienia dobra dla siebie i innych, aby świat był lepszy.
Małgorzata Krawczyk